- Wiara
- 15 października 2020
- 0
Czy nasza wiara powinna pozostać "wolna od dowodów"?
"Wiara to wiara w coś, czego nie da się udowodnić i na co nie ma dowodów."
Reprezentacje medialne osób religijnych skłaniałyby do myślenia, że jest to opinia niemal powszechna. "Wiara i religia nie może być udowodniona przez dowody." "Po prostu trzeba im wierzyć." Wygląda na to, że istnieje pewna rozłączność między sposobem myślenia ludzi o sprawach wiary a sposobem myślenia o reszcie życia. To tak, jakby ludzie wierzyli, że wiara (ze swej natury) jest w jakiś sposób mniej "prawdziwa" czy "dająca się udowodnić" niż inne fakty z życia.
Ważne jest, aby myśleć o tym, jakie dowody są rzeczywiście, a jakie nie. Często w filmach słyszymy o "pistolecie do palenia", pojedynczym dowodzie, który jest tak mocny, że może udowodnić, że podejrzany popełnił przestępstwo. W rzeczywistości, niewiele takich dowodów istnieje w sprawach karnych. Wszystkie dowody są częścią większej układanki i wiele z nich jest otwartych na dyskusję.
W niektórych przypadkach możemy mieć szczęście, że mamy naocznego świadka, który widział, jak doszło do przestępstwa. Kiedy świadek zeznaje w sądzie, obrońca może zakwestionować siłę konta naocznego świadka. Co widział świadek? Czy świadek był gdzieś, gdzie widziałby wystarczająco dużo, by zidentyfikować podejrzanego? Czy świadek jest przede wszystkim osobą godną zaufania? W innych przypadkach możemy mieć DNA pozostawione na miejscu zbrodni. Nawet w tych przypadkach obrona może mieć wiele uzasadnionych pytań. Czy osoba, która odzyskała DNA, była odpowiednio przeszkolona do zbierania dowodów? Czy DNA zostało dokładnie zbadane? Czy był jakiś inny sposób, w jaki DNA podejrzanego mogło być na miejscu zbrodni (może był na miejscu na długo przed jej popełnieniem)? Nawet przyznanie się do winy podejrzanego może być przedmiotem debaty. Czy podejrzany został zmuszony do przyznania się do przestępstwa? Czy podejrzany był przy zdrowych zmysłach, aby się do tego przyznać?
Nawet bez świadków, nawet bez dowodów DNA, a nawet bez przyznania się do winy przez podejrzanego, sprawy są rozwiązywane i podejrzani są skazywani na co dzień w naszym kraju. Wyobraźcie to sobie. Przestępstwa popełniane w tajemnicy, bez nikogo w pobliżu, na które nie ma fizycznych dowodów, są rozwiązywane, a podejrzani są łapani. W takich przypadkach może warto zapytać, czy te przestępstwa w ogóle miały miejsce. W rzeczywistości ustalenie, że przestępstwo miało miejsce, jest jedną z pierwszych rzeczy ustalonych w każdej sprawie sądowej.
W obecnej sprawie, która jest przedmiotem mojego dochodzenia, kontaktowałem się z ofiarami, aby skoordynować ich występy w sądzie. W tym przypadku, podejrzani włamali się do szeregu domów, gdy mieszkańców nie było. Ofiary nie widziały, że podejrzani popełnili przestępstwo i będą musiały stawić się w sądzie, aby wyjaśnić, dlaczego uważają, że padli ofiarą. Wielu z nich opowie o tym, jak wracali do domu, by znaleźć wybite drzwi i okna, splądrowane domy i odnaleźć zaginiony majątek. Obrona będzie miała możliwość zakwestionowania nawet tych podstawowych faktów w sprawie. Ze strony organów ścigania, prokurator okręgowy będzie musiał przedstawić ławie przysięgłych przekonujący argument, że doszło do przestępstwa. Ofiary nie widziały, że przestępstwo miało miejsce, ale mogą wywnioskować, że padły ofiarą skutków, jakie przestępstwo miało na ich życie (np. wybite okna lub zaginione mienie). Obserwacje ofiary na temat stanu jej domu są same w sobie dowodem.
W pewnym sensie, wiele przestępstw staje się abstrakcyjnych. O ile nie istnieją dowody wideo pokazujące popełnione przestępstwo, przestępstwo to istnieje w dużej mierze w umyśle ławy przysięgłych. Ława przysięgłych musi ostatecznie zmagać się z dowodami, które zostały jej przedstawione i odpowiedzieć na dwa kluczowe pytania: 1) Czy przestępstwo miało miejsce? 2) Czy podejrzany został przedstawiony w sądzie osobie, która popełniła to przestępstwo? Tylko wtedy, gdy oba pytania będą brzmiały "Tak", podejrzany zostanie skazany.
Przypadek chrześcijaństwa nie jest bardziej lub mniej abstrakcyjny niż typowa sprawa karna. Chrześcijaństwo wysuwa kilka kluczowych twierdzeń na temat tego, co się wydarzyło, i istnieją dowody związane z tymi twierdzeniami. To do nas, jako jednostek, należy kwestionowanie twierdzeń i dowodów chrześcijaństwa, kwestionowanie każdego z nich i wyciąganie wniosków - w ten czy inny sposób.
Zwykłe odrzucenie chrześcijaństwa jako czegoś, czego nie można udowodnić lub na co nie można przedstawić żadnych dowodów, jest ujawnieniem stronniczości. Jeśli traktujemy wiarę jako coś mniej "prawdziwego" niż reszta naszego życia, to nie powinno nas dziwić, że wielu uznaje, iż nie jest ona prawdziwa. Roszczenia dotyczące wiary mogą i powinny być rozpatrywane tak samo, jak każde roszczenie złożone na sali sądowej.
Najnowsze Artykuły
- Kościół
- 19 października 2023
- 0
Znicze na cmentarz: Tradycja, symbolika i wybór
- Kościół
- 6 października 2022
- 0
Praca w charakterze opiekuna osób starszych
Kategorie
- Wychowanie 12
- Kościół 10
- Wiara 16
- Biblia 6
- Dusza 6