- Kościół
- 15 października 2020
- 0
Czy Bóg jest Niebiańskim Dyktatorem?
Czy Bóg jest Niebiańskim Dyktatorem?
Oglądałem ostatnio przemówienie ateistycznego studenta, w którym mówca mówił o Bogu jako o "niebieskim dyktatorze". Właściwie, to był w zasadzie jedyny sposób, w jaki odnosił się do Boga. Myślałem, że to ciekawa charakterystyka. Jasne jest, że przedstawienie Boga jako "dyktatora" było rozumiane jako termin pejoratywny.
Pierwszym pytaniem, jakie to twierdzenie przyszło do głowy, była różnica między dyktatorem a jakimkolwiek innym przywódcą. W końcu każdy światowy przywódca ma zestaw praw i zasad, które chciałby wdrożyć. Te prawa i zasady ograniczyłyby zachowanie ich wyborców. W miarę zbliżania się nowych wyborów, będziemy głosować na wybranego lidera, który będzie rządził naszym krajem. Niezależnie od tego, kto zostanie wybrany, będzie on miał zestaw celów, które chce osiągnąć podczas sprawowania urzędu, w tym listę zachowań, które chce, abyśmy my, obywatele, przyjęli. W rozmowach kwalifikacyjnych wielu tegorocznych kandydatów mówiło już o nowych prawach i politykach, które chcieliby realizować. Na przykład, w ramach działań na rzecz ochrony środowiska, niektórzy zasugerowali zakaz używania plastikowych słomek, pękania lub innych zachowań, które ich zdaniem ostatecznie wpłyną na globalne zmiany klimatyczne. Wniosek jest następujący: wszyscy liderzy mają cele, które chcą osiągnąć i zasady dotyczące zachowań, które chcą wprowadzić, aby je osiągnąć.
Wydaje się jednak, że w ludzkim sercu jest coś, co przeciwstawia się pojęciu zasad i ograniczeń. Jesteśmy buntowniczymi stworzeniami, które cenią sobie naszą wolność do działania zgodnie z naszym pragnieniem. Istnienie Boga, który ustanawia prawa i granice, może być "odpychające".
Jednocześnie zdajemy sobie sprawę ze znaczenia prawa i polityki. Choć możemy się nie zgadzać co do tego, które prawa powinny zostać uchwalone, wszyscy mamy zestaw praw, które chcielibyśmy, aby były przestrzegane i egzekwowane przez rząd. Gdyby ktokolwiek z nas miał szansę zostać prezydentem, nieuchronnie mielibyśmy jakiś zestaw zachowań, które wolelibyśmy, oraz zestaw praw i zasad, które staralibyśmy się rozwijać. Fakt, że jesteśmy zdenerwowani, że Bóg również miałby podobne pragnienia, jest w końcu nieco ironiczny.
Kiedy ktoś z nas narzeka, że Bóg oczekuje od nas pewnych zachowań, czyż nie oczekujemy jednocześnie, że będzie się zachowywał w określony sposób?
Nazywanie Boga "dyktatorem" wymaga od nas dyktowania postępowania Boga (wymaganie od Boga, aby zachowywał się tak, jak wolimy).KLIKNIJ DO TWEETU
Student ateistyczny miał również zestaw praw, zasad i zachowań, których oczekiwał od Boga. Był tak samo szybki w ograniczaniu Boga jak wierzył, że Bóg ma go ograniczać. Nazywanie Boga "dyktatorem" wymaga od nas dyktowania Bożego zachowania (wymagania od Boga, aby zachowywał się tak, jak wolimy).
To naturalne, że opieramy się prawom, które Bóg nam dał. Pisarze Starego i Nowego Testamentu opisali ten wrodzony bunt. Apostoł Paweł zacytował króla Dawida (z Psalmu 14:1-3), kiedy pisał:
"Nikt nie jest sprawiedliwy, nikt nie rozumie, nikt nie szuka Boga. Wszyscy się odwrócili, razem stali się bezwartościowi, nikt nie czyni dobra, nawet jeden". (Rzymian 3:10-12)
Jeśli jesteś taki jak ja, to walczysz też o posłuszeństwo Bogu. Ale miejmy trochę pokory i samoświadomości w naszej krytyce Boga. Wszyscy mamy zestaw zasad, pojęcie dobra i zła, które zastosowalibyśmy do innych. Nie dziwcie się, że Bóg, prawdziwe, transcendentne źródło wszelkiej mądrości moralnej, miałby dla nas to samo.
Najnowsze Artykuły
- Kościół
- 19 października 2023
- 0
Znicze na cmentarz: Tradycja, symbolika i wybór
- Kościół
- 6 października 2022
- 0
Praca w charakterze opiekuna osób starszych
Kategorie
- Wychowanie 12
- Kościół 10
- Wiara 16
- Biblia 6
- Dusza 6